Zawsze zastanawiałem się dlaczego po zapisaniu stereopary jako anaglif jakość obrazu (przy ponownym otwarciu go w Stereo Photo Maker) gwałtownie spadała pomimo, że zdjęcie źródłowe było naprawdę OK.
Nie bardzo mogłem sobie z tym poradzić pomimo zmian ustawień kompresji zdjęcia a wystarczyło tylko zaznaczyć opcję “no compression ghosting” i obraz zapisuje się taki jak trzeba:). Pliki, które powstają są trochę większe, ale efekt…
Obok jedna nowa fotografia z mojego miasta powiatowego Żary.